niedziela, 26 października 2014

Muzyka z krainy deszczowców

Do rodzimych wykonawców, tym bardziej dopiero co dających o sobie znać, zawsze podchodziłem z nieco większą dozą życzliwości niż w przypadku ich zagranicznych odpowiedników. Nawet jeśli w ich muzyce nie było tego "czegoś", a inspiracje okazywały się aż nadto słyszalne, szukałem innych walorów, które dawałyby podstawy uwierzenia w młodych muzyków i zaufania im przez poświęcenie czasu oraz nierzadko także środków. W większości przypadków nie zawiodłem się i później w moje ręce trafiały prezentowane w Melodiach ich kolejne i zarazem coraz ciekawsze wydawnictwa. Czy w przypadku Rainy Summer będzie podobnie? Coś mi podpowiada, że nie można tego wykluczyć, gdyż potencjał w zespole jest wyraźnie słyszalny. Muzycy pochodzą ze Stargardu Szczecińskiego i w tym roku zadebiutowali skromną dwuutworową epką.

Rainy Summer  /  Fot. facebook.com/rainysummerz
To dwie osoby, których przejawy wspólnej aktywności zaczęły pojawiać się w globalnej sieci na początku tego roku. Korzenie i chęć grania określonej muzyki są jasne. Zaczęło się od surowych postrockowo-shoegaze'owych mariaży z wyraźnie blackmetalową nutą i wszystko nadal zmierza w tym kierunku. Sęk w tym, że taka muzyka już nie zrobi na nikim wrażenia, chyba że dany wykonawca będzie miał oryginalny bądź przynajmniej w jakiejś mierze charakterystyczny sposób na jej wykonanie. A jak jest tutaj? Co najmniej deszczowo.


Epka "Forestate of summer" dowodzi, że młodzi muzycy mają jakiś pomysł na ten zespół. To skromne cyfrowe wydawnictwo wyraźnie różni się od ich początkowych nagrań demo, jakże typowych dla wspomnianej wypadkowej gatunków. Jest surowo, ale i nie brakuje wyraźniej melodii oraz nastroju. Na szczęście muzyka nie została uzupełniona typowym blackmetalowym skrzekiem. Zastąpiły go przestery nałożone także na słowa wypowiedziane lub wykrzyczane po polsku, co zdecydowanie sprawdziło się w powyższym nagraniu "Ciągle padał deszcz". Znalazło się także nie co miejsca przestrzenne brzmienie oraz senne partie gitar. 


A czego brakuje? Przyjmijmy, że na tym etapie niczego. Za wcześnie jeszcze, by wymagać więcej. Tu wszystko się rozwija i ma przed sobą jakąś perspektywę. Można jedynie zasugerować, że kierunek obrany na "Forestate summer", zwłaszcza w przypadku "Ciągle padał deszcz", wyróżniłby ten zespół spośród innych. A gdyby dopracować nieco produkcję, to byłoby jeszcze bardziej obiecująco. Niebawem przekonamy się, co wyjdzie z tych rozbudzonych nadziei. W 2015 r. muzycy Rainy Summer wydadzą debiutancką płytę. A tymczasem w dziale MP3, których warto posłuchać znajdzie rzeczoną epkę "Forestate summer", w całości udostępnioną przez samych zainteresowanych.

Brak komentarzy: