poniedziałek, 13 lutego 2017

Do odwołania

Ta strona zawsze żyła swoim życiem, co jakiś czas nawiązując do naszych nocnych spotkań w eterze. I żyć będzie nadal, tyle że przez jakiś czas bez aktualizacji. Może potrwa to tydzień, może miesiąc. Trudno powiedzieć. Sprawy osobiste i zawodowe wzięły górę. Niemniej po każdej audycji w dziale "Playlisty" zawsze znajdziecie wszystkich zaprezentowanych wykonawców. Pisanie czegokolwiek więcej muszę niestety wstrzymać do odwołania. Oby nie trwało to zbyt długo. Oby.

Fot. Kamil Mrozkowiak

niedziela, 5 lutego 2017

Tworząc na zgliszczach

Rozpad Agalloch po 20 latach działalności był przykrą wiadomością. Szkoda wielka, gdyż wewnętrzne spory i odmienne wizje przyszłości zespołu postawiły po przeciwnych stronach barykady lidera Johna Haughma i pozostałych muzyków - Jasona Williama Waltona, Aesopa Dekkera i Dona Andersona. W efekcie pierwszy powołał do życia Pillorian, a pozostali skrzyknęli się pod nazwą Khôrada. Haughm ma tę przewagę, że niedawno zamieścił w sieci singiel zapowiadający debiutancki "A Stygian Pyre", dlatego to jemu poświęcimy teraz nieco miejsca.

Pillorian, John Haughm pierwszy z prawej  /  Fot. facebook.com/Pillorian
Były wokalista i gitarzysta Agalloch nie szukał daleko. Zaprosił do współpracy dobrych znajomych z ojczystego Oregonu - Stephena Parkera z Maestus i Trevora Matthewsa z Uada. Obaj panowie chętnie parali się dość standardową wypadkową death, black i doom metalu, dlatego efekt jest taki, że w nasze ręce nie oddano niczego przesadnie zaskakującego. Co więcej, każdy, kto oczekiwał kontynuacji Agalloch, srogo się rozczaruje. Przede wszystkim ma być szybko, wściekle i diabelsko. Iskierką nadziei dla niepocieszonych jest jednak druga część utworu - miejscami spokojniejsza, bardziej melodyjna i zagrana z większym polotem. Inna sprawa, że Haughm mógł mieć też ochotę zwyczajnego odreagowania, powrotu do czarnych korzeni i poszukania natchnienia, przypominając sobie młodzieńczą potrzebę buntu.


Ocenianie płyty jedynie po singlu to błąd. A ocenianie w ten sposób wydawnictwa, którego jeszcze nie ma, to już zbrodnia. Dlatego trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać do 10 marca. Wówczas przyjdzie czas na premierę "A Stygian Pyre" i wydanie wyroku. Co ciekawe, będziemy mogli również skonfrontować zawartość krążka ze scenicznymi wersjami utworów. W ramach europejskiej trasy Amerykanie zagrają w poznańskim klubie U Bazyla. Koncert odbędzie się 9 kwietnia.