niedziela, 27 lipca 2014

Powrót Cabaret Grey

Lato w pełni, wysokich temperatur nie brakuje i jakby na przekór temu wszystkiemu w nasze ręce trafiają kolejne zimne rodzime nagrania. Niedawno był to singiel nieco zapomnianej już rzeszowskiej Cieplarni, a teraz przyszedł czas na nowe wydawnictwo niegdyś niemałej nadziei krajowej zimnej fali. Po personalnych perypetiach i słownych szermierkach o prawo do nazwy, legnicki Cabaret Grey powraca z nową wokalistką i premierowymi kompozycjami.   

Nela Sajdak, obecna wokalistka Cabaret Grey  /  Fot. Darek Leszy
Singiel "Cranes" to w sumie trzy nagrania, które dowodzą zerwania przez muzyków z surową, postpunkową stylistyką pamiętaną z czasów znakomitego "Stirring". Obecnie Kabaretowi zdecydowanie bliżej do tego, co doskonale znamy z poczynań This Cold, czyli zespołu założonego przez muzyków Cabarey Grey, którzy odeszli na skutek sporu z ówczesną wokalistką Salomeą. Pytanie tylko, czy faktycznie potrzebna jest druga niemalże taka sama grupa. Ci, którzy cenią sobie This Cold, nie powinni być rozczarowani. Jednakże biorąc pod uwagę, jak olbrzymi potencjał drzemał w wspominanym "Stirring", aż prosiło się, by teraz nieco okiełznać, uwspółcześnić i rozwijając starą stylistykę, kontynuować bezkompromisowość debiutu. Stało się jednak inaczej. Trochę szkoda, ale cóż. Pozostaje to jedynie uszanować.



Podobieństw jest tak dużo, że na koncertach czy to Cabaret Grey czy This Cold muzycy mogliby, i pewnie tak robią, sięgać po repertuar obu grup. Gdyby ktoś powiedział mi, że ten singiel to fragment nowego wydawnictwa This Cold, uwierzyłbym. Zarówno Nela Sajdak, jak i Agata Pawłowska śpiewają w zbliżony sposób, choć oczywiście posiadają odmienne głosy. A że muzyka obu zespołów to obecnie pomysły niemal z jednej sali prób, trudno o brak skojarzeń i odniesień. Chcąc jednak nieco inaczej, czyli przychylniej, spojrzeć na powrót Kabaretu, należy zwrócić uwagę, że przecież obecnie w Polsce nie ma przesadnie wiele zespołów hołdujących zimnej fali w jej gitarowym wydaniu. Dlatego każdy kolejny z pewnością ucieszy sympatyków, którym zdecydowanie bliżej do takiego sposobu szarpania strun, niż naciskania klawiszy nie tak odległych stylistycznie syntezatorów.



 Skoro wiadomo już, że Cabarey Grey raczej nie powróci do bezkompromisowej stylistyki z czasów debiutu, to można zadać pytanie, na ile muzykom starczy sił i energii, by kontynuować ten pomysł i by mimo wszystko nie brzmiał on jak drugie This Cold. Wiele wskazuje na to, że na część tych pytań powinniśmy poznać odpowiedzi już wkrótce. Otóż w założeniu "Cranes" nie jest jedynie symboliczną formą powrotu Kabaretu do świata żywych, ale zapowiedzią nowego długogrającego wydawnictwa. Zawartości całego singla można posłuchać tutaj, zaś korzystając z opcji "name your price", wszyscy zainteresowani mogą go również pobrać.

Brak komentarzy: