niedziela, 11 sierpnia 2013

Ciekawa przeszłość dziennikarza

Praca w mediach ma to do siebie, że zazwyczaj zaczyna się w niej absolutnie od zera. Jesteś tyle wart, co twój ostatni materiał, audycja lub tekst. Nie wychodzisz sobie sam, niczego nie będziesz miał. To dlatego z perspektywy czasu przeszłość doświadczonych już dziennikarzy potrafi być dość zaskakująca i ciekawa. I tak np. uznana obecnie osobowość telewizyjna mogła być kiedyś reporterem pomiatanym przez niespełnionego wydawcę, a po latach na ulicy rozpoznaje ją niemal każdy. To samo tyczy się podejmowanych tematów. Nie wszyscy, kogo zdarza się nam oglądać na szklanym ekranie, zajmowali się kiedyś tym, z czego obecnie są znani. Wystarczy wymienić chociażby Bożydara Iwanowa, znanego dziennikarza sportowego Polsatu, który w latach 90. prowadził program telewizyjny poświęcony muzyce metalowej.

Metalmania '95. Bożydar Iwanow z Genem Hoglanem i Chuckiem Schuldinerem z Death
Jeszcze kilkanaście lat temu muzyki rockowej i metalowej w mediach było dużo., i to także tych publicznych. Wystarczy wymienić chociażby takie programy programy TVP 2  jak "Clipol", "Czad Komando", czy chociażby nieco starszy i ze zmienioną formułą "Luz", a nawet prześmiewcze "Lalamido". Co więcej, podobnie było także w oddziałach regionalnych Telewizji Polskiej. Na Śląsku można było oglądać magazyn "Strych", w którym przygodę z telewizją zaczynał wspomiany Bożydar Iwanow. Dziennikarz przeprowadzał wówczas relacje z koncertów, w tym pamiętnych Metalmanii, i odwiedzał muzyków w studiu podczas sesji nagraniowych. A że czasy były ku temu niezwykle sprzyjające, udało mu sie porozmawiać z wieloma uznanymi grupami, jak chociażby Tiamat, Machine Head, Death, czy Pro-Pain. Co więcej, Bożydar Iwanow pisywał również do "Metal Hammera", nawet po przejściu w 1997 r. do warszawskiej redakcji sportowej TVP. Dziś czasem zdarzy mu się jeszcze popełnić jakiś tekst związany z muzyką, ale raczej już tą metalową. Telewizyjna ciekawostka, której co młodsi mogą nie znać, a starsi mogli już zapomnieć. Poniżej znajdziecie rozmowę Bożydara Iwanowa z Andrew Craighanem i Aaronem Stainthorpem z My Dying Bride.


2 komentarze:

Karol pisze...

Skoro jesteśmy w temacie dziennikarzy, to myślę, że są Wam znane różne nazwiska. Znacie takiego dziennikarza, jak Jacek Łęski? Jeśli jeszcze nie, to koniecznie powinniście zwrócić uwagę na stronę https://steptop.pl/jacek-leski-kim-jest-ten-znany-dziennikarz-kim-byla-jego-pierwsza-zona-i-czy-ma-dzieci/ , gdzie można więcej dowiedzieć się na temat życia prywatnego Pana Jacka.

Jakub Czajka pisze...

Jest kilku takich dziennikarzy których pracę cenię i podziwiam za odwagę i bezkompromisowość. Aż mi czasami szkoda, że ja nie mam takiej osobowości aby móc w takim zawodzie właśnie się sprawdzać. Mimo, że wiem jak to jest ciężka praca i wymagająca. Dobrze, że mamy w kraju takich dziennikarzy którzy mają powołanie do tej pracy. Przykładem takiej osoby jest Monika Laskowska. Na https://lalapalmala.pl/monika-laskowska-kim-jest-wiek-maz-dzieci-i-zyciorys/ dowiecie się więcej na jej temat właśnie.