środa, 28 listopada 2012

Z tęksnoty za przeszłością

Nadchodzący grudzień już teraz przypomniał mi o kilku ciekawych i niespecjalnie powszechnie znanych wydawnictwach. Jednym z nich jest kompilacja będąca hołdem złożonym niedawno ponownie goszczącej w Polsce szwedzkiej Katatonii. A cóż do tego albumu ma wspomniany miesiąc? Otóż na tworzących go dwóch płytach znalazło się łącznie dwadzieścia sześć nagrań okraszonych tytułem "December Songs".

Katatonia ok. 1991 r.  /  Fot. Arch. zespołu
Ten album ukazał się w grudniu 2006 r. nakładem niemieckiej Northern Silence Productions. Jej włodarzom udało się zebrać wspomniane dwadzieścia sześć opracowań utworów Katatonii w wykonaniu siedemnastu różnych grup. To zespoły znane, ale tylko tym, którzy nieco szerszym łukiem omijają scenę oficjalną, zdominowaną przez najbardziej rozpoznawalnych wykonawców, i chętnie sięgają po przedstawicieli black i doom metalu, którym zdecydowanie bliżej do podziemia. Taki dobór zespołów nie mógł być przypadkowy z dwóch powodów. Po pierwsze, Northern Sielnce Productions zazwyczaj wydaje dźwięki powiązane z czarną sztuką, zaś po drugie samo "December Songs" zostało poświęcone wyłącznie wczesnej twórczości Katatonii, którą uznaniowo zwykł zamykać wydany w 1998 r. album "Discouraged Ones".

Stare logo Katatonii
Wbrew temu, co obecnie grają Szwedzi, ich wczesne dokonania miały i wciąż mają olbrzymi wpływ na wielu muzyków związanych ze szeroko rozumianą sceną klimatyczną, ze szczególnym uwzględnieniem black i doom metalu, czyli gatunków, które charakteryzowały nagrania Katatonii na jej pierwszych wydawnictwach. Wśród tych, którzy oddali hołd wspomnianym muzykom, znalazły się zespoły m.in z Niemiec, USA, Finlandii, Włoch, Hiszpanii i naturalnie Szwecji. W zdecydowanej większości przygotowanych kompozycji, głównie dzięki odpowiedniemu doboru grup przez wydawcę, słychać wielki sentyment do przeszłości Katatonii. Słychać ducha sceny niezależnej. I wreszcie, słychać, że to wszystko nagrywali autentyczni sympatycy Katatonii, którzy przynajmniej przez pewien czas pozostawali pod jej niemałym wpływem.

Okładka płyty "December Songs"
Sięgnijcie po "December Songs", jeśli tęsknicie za dobrą, starą Katatonią i bliskie są Wam takie wydawnictwa, jak "Dance of  December Souls", "For Funerls To Come", "Brave Murder Day", czy "Sounds of Decay", nie mówiąc już o pamiętnym materiale demo "Jhva Elohim Meth". Co jakiś czas sam wracam do tej kompilacji, gdyż nigdy nie udało mi się przekonać do współczesnej rockowej stylistyki Szwedów. Choć oczywiście próbowałem. Wbrew pozorom to wydawnictwo nie tylko dla ortodoksów. I co więcej, o wiele bardziej udane niż podobne mu albumy będące wyrazem hołdu dla Paradise Lost czy Type O Negative. To dwa kompakty z charakterem, a to nie zdarza się przesadnie często.

Pełna lista wykonawców

CD 1

1. Foscor - Midwinter Gates
2. Foscor - Gateways Of Bereavement
3. Beatrik - The Northern Silence   
4. Forest Stream - Without God
5. Aeveron - Shades Of Emerald Fields
6. Xasthur - Palace Of Frost
7. Wyrd - In Silence Enshrined
8. Geist - Love Of The Swan
9. Dark Fortress - Endtime

CD 2

1. Loss - Brave
2. Forest Of Shadows - Rainroom
3. Helevorn - 12
4. Forgotten Tomb - Nowhere
5. Hel feat. Winterheart - Cold Ways
6. Farsot - I Break
7. Fragile Hollow - Saw You Drown
8. Geist - Love Of The Swan
9. October Falls - For Funerals To Come...

Brak komentarzy: