Dziś Corruption kojarzone jest raczej z Warszawą niż Sandomierzem, w którym powstało, i szalonym stoner rockiem, a nie death czy doom metalem, w których tkwią historyczne korzenie zespołu. A jako że w kwietniu tego roku upłynęło 20 lat od założenia tej grupy, co też 4 października muzycy uświetnią specjalnym koncertem, tym bardziej warto przypomnieć, że swego czasu Corruption zaliczało się do grona rodzimych przedstawicieli szeroko rozumianego klimatycznego grania.
Fot. Arch. zespołu |
O ile wydawnicze początki zespołu pozostają ścisłe związane z death metalem, o tyle w pewnym momencie muzycy znaleźli się pod wpływem m.in. Anathemy oraz My Dying Bride i postanowili zagrać równie ciężko, choć już zdecydowanie wolniej, czego efektem była debiutancka, wydana w 1996 r. i to po dwuletnim oczekiwaniu, płyta "Ecstasy". Na album trafiło niemal 70 minut surowego i melodyjnego doom metalu, urozmaiconego o brzmienie klawiszy, skrzypiec, a nawet akordeonu. Jak czas pokazał, było to pierwsze i zarazem ostatnie tego typu wydawnictwo w historii grupy. Płyta została doceniona nie tylko w Polsce, ale i na Zachodzie, gdzie była dostępna dzięki dystrybucji holenderskiej DFSA Records. Później zaś zmieniali się muzycy i siłą rzeczy zmieniła się również muzyka, czego efektem było zwrócenie się zespołu w stronę stonerowego grania, czyniąc tym samym Corruptiom prekursorem takich dźwięków w naszym kraju.
Fot. Arch. zespołu |
W najbliższy wtorek, tj. 4 października, w warszawskim Hard Rock Cafe muzycy Corruption zagrają urodzinowy koncert w towarzystwie Virgin Snatch, Leash Eye, S.N.OW, Hellectricity oraz specjalnie zaproszonych i dobrze Wam znanych gości. Jednak zanim wybierzecie się na to wydarzenie, wspomnijcie lub posłuchajcie po raz pierwszy, jak 15 lat temu brzmieli jubilaci. Z tamtego składu w szeregach zespołu pozostała już tylko sekcja rytmiczna, basista Anioł i perkusista Melon, nota bene współzałożyciele zespołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz