niedziela, 24 sierpnia 2014

Dekada zapisana na trzech płytach

W 2001 r. w moje ręce trafił split niejakiego fińskiego Nest oraz norweskiego Isafjord. Płytę wydała rodzima Thundra Records, która zniknęła równie szybko, jak się pojawiła. O ile druga z tych grup usilnie chciała wypłynąć na coraz bardziej hamującej już fali black metalu z Bergen i okolic, o tyle projekt niejakiego Askala Tolonena sprawił, że trudno było mi oderwać się od głośników. W szalenie prosty, acz zarazem oryginalny wówczas, sposób połączył kantele, klawisze, szeptane wokale i nawet partie didgeridoo. To była magiczna muzyka, na którą pomysł rozwijał później wraz z Timo Saxellem, poszerzającym przyjętą formułę o partie basu i gitar. Sympatycy neofolku i ciężkiej muzyki byli zachwyceni. Ukazały się dwie regularne płyty, także m.in. split z Agalloch, a potem nastała sześcioletnia wydawnicza cisza i praktyczne rozejście się dróg wspominanych Finów. Tolonen poświecił się Syven, a o Saxellu słuch zaginął. Ale teraz coś się zmienia. Panowie znów grają razem, zaś w nasze ręce trafiło niezwykle ważne wznowienie.

Archiwalne już zdjęcie Nest, od lewej Aslak Tolonen i Timo Saxell  / Fot. Last.fm
Dla porządku należy wspomnieć, że w ubiegłym roku po bez większego rozgłosu rosyjska GS Productions wydała na jednej płycie demo "Fabled Lore" oraz nagrania ze wspominanego splitu z Isafjord. Teraz jednak w sprawa jest o tyle ciekawsza, że siłami także rosyjskiego, lecz już Infinite Fog Productions, na trzech kompaktach ukazała się kompilacja "Within a Decade", zawierająca niemal całą dyskografię Finów. Fizyczne kopie ich płyt nigdy nie były dostępne w większych nakładach i od dawna są już nieosiągalne, dlatego trudno o lepszą sposobność dotarcia do namacalnego zapisu ich niezwykłych dokonań.


Podobnie jak członkowie Tenhi, muzycy Nest, ze szczególnym wskazaniem na Askala Tolonena, to dźwiękowi czarodzieje. Potrafią stworzyć niezwykłą atmosferę, która tak bardzo kojarzy się z Krajem Tysiąca Jezior. To szalenie przestrzenna i tajemnicza muzyka, bijąca rześkim chłodem gór, lasów i zasypanych śniegiem fińskich bezdroży. W tym roku mija siedem lat od czasu ukazania się "Trail of the Unwary", ostatniej jak dotąd  regularnej płyty Nest. Niemniej istnieją pewne znaki na niebie i ziemi, że to jeszcze nie koniec. Chodzi nie tylko o wspominane wznowienia, czy nawet solowe koncerty Tolonena, ale przede wszystkim o nie tak dawno zamieszczone w sieci nowe nagranie inspirowane scenicznymi improwizacjami Ulver. Być może to początek nowego rozdziału w historii Nest. Oby. 
Okładka kompilacji "Within a Decade" 
Wątpliwe, by "Within a Decade" było dostępne w Polsce. By dotrzeć do tego wydawnictwa, trzeba będzie skorzystać z dobrodziejstw globalnej sieci i wierzyć, że przesyłka z Rosji dotrze w jednym kawałku. Jeśli teraz po raz pierwszy czytacie o Nest, a chcielibyście bliżej poznać muzykę Finów, zajrzyjcie do działu MP3, których warto posłuchać. W jego archiwalnych rejonach znajdziecie udostępnione przez samych zainteresowanych i gotowe do pobrania dwa całe pomniejsze wydawnictwa oraz po kilka utworów z dwóch dotychczasowych regularnych płyt. Warto.

Brak komentarzy: