niedziela, 3 sierpnia 2014

Bezduszni z Bielska-Białej

Zawsze szanowałem muzyków bielskiego Psychotropic Transcendetal. Pozostała po nich jedynie debiutancka płyta, jak sami ją określali, o zapachu pogrzebowych kadzideł. Niemniej to wystarczyło. Nigdy nie zdobyli szerszego rozgłosu, ale pozostają rozpoznawalni przez wszystkich, którzy z uporem nadgorliwego grabarza kopią i kopią na cmentarzu rodzimej sceny. Czas pokazał, że drzemiący w nich olbrzymi potencjał nie był przypadkowy. Mariusz Kumala i Gnat, odpowiednio gitarzysta i perkusista PT, nagrali niezwykłą płytę pod szyldem Brain Story, a pierwszy z nich dodatkowo zmienił także muzyczne oblicze Closterkeller. Co więcej, pozostali z czwórki muzyków popularnych Psychotropów, czyli basista Chrzaniec i wokalista K-vass, zaangażowali się w nieszablonowy Unipolar Manic-Depressive Psychosis. Ale to nie koniec. Teraz można mówić o kolejnej ciekawej inicjatywie związanej z tym kręgiem personalnym. Właśnie ukazał się debiut Got No Soul Project.

Got No Soul Project  /  gotnosoul.bandcamp.com
Zespół tworzy dwóch muzyków, Kamil Baran, związany niegdyś z Unipolar Manic-Depressive Psychosis, oraz wciąż działający w nim wspomniany K-Vass. Obaj nagrali i udostępnili trzy utwory składające są na debiutancką epkę "Got No Soul". Niby niewiele, ale zarazem wystarczająco dużo, by przyciągnąć uwagę każdego, kto śledził późniejsze poczynania byłych muzyków Psychotropic Transcendental. Wszak ci zawsze grali inaczej, oryginalnie, po prostu po swojemu. Tu jest podobnie.



To bezduszna i niejednoznaczna muzyka. Gama efektów, sample, partie gitary z pogranicza drone'u i post metalu, automat perkusyjny oraz obłąkane wokale w świetle stroboskopu, niczym po wizycie u najlepszego pigularza w mieście. Spoko w tym transu, ściany dźwięku, miejscami dużej dawki energii i dość niskich częstotliwości. Co ważne, każdy z udostępnionych utworów jest inny. Różnią się między sobą nie tylko tempem, wolnym, średnim i szybkim, ale i siłą rzeczy nastrojem. W jednej chwili muzyka spokojnie płynie, by w kolejnym nagraniu uderzyć w stół kluczem wiolinowym lub próbować wybić nim komuś zęby. To wszystko dowodzi sporej wszechstronności doświadczonych muzyków i zarazem pozwala odnieść wrażenie, że mamy tu do czynienia z zamierzonym efektem działań, których celem była demonstracja spektrum możliwości Got No Soul Project. Po prostu epka "Got No Soul" to w istocie taśma demo.



Przyjemnie byłoby dowiedzieć się za jakiś czas, że z tej inicjatywy będzie coś więcej, że nie skończy się na trzech nagraniach wpuszczonych w sieć i w nasze ręce trafi długogrająca płyta. Aż prosiłoby się o jej fizyczny kompaktowy egzemplarz, niniejszej epki zresztą również. Trzeba jednak zejść na ziemię i być świadomym, że w tym przypadku mamy do czynienia z muzykami, którzy w znacznej mierze grają dla własnej przyjemności, wszystko robiąc po swojemu i nie idąc na organizacyjne, a tym bardziej twórcze, kompromisy. Skoro jednak grają już tyle lat i wciąż znajdują w sobie pokłady energii na działalność na obrzeżach sceny oraz sporadyczne koncerty w niewielkich klubach, to może jednak z tego bezdusznego projektu coś będzie. Oby, gdyż zasługuje na więcej niż tylko odnotowanie. Całej epki "Got No Soul" możecie posłuchać tutaj. Jej zawartość można również bezpłatnie pobrać w ramach opcji "name your price".

Brak komentarzy: