sobota, 11 grudnia 2010

Jestem w nastroju nieprzysiadalnym

Przy odrobinie szczęścia podczas przedzierania się przez wątpliwej wartości teksty kultury, jakimi jesteśmy zalewani na każdym kroku, możemy natrafić na obraz, dźwięk lub słowo, które nie są nam obce. Z którymi możemy się z identyfikować, czując, że autor trafił w sedno, że dał upust drzemiącym w nim emocjom,  jakie również drzemią w nas samych. Te emocje to nie tylko radość, szczęście i wszelkie pokrewne pozytywne stany. To także frustracja, niemoc, rozpacz i wszystko, o czym wiele osób stara się nie myśleć lub jak najszybciej zapomnieć.

Tak powstają dzieła sztuki, filmy, książki, płyty i wszelkie inne przejawy twórczej działalności człowieka, które są ponadczasowe, a spośród których, ze zrozumiałych względów, kilka cenimy sobie  szczególnie.

Brak komentarzy: