sobota, 11 marca 2017

Nieoczekiwany powrót po latach

Za każdym razem, gdy spotykałem Mariusza Kumalę, zadawałem mu dwa proste i niezmiennie te same pytania: "Co z Psychotropic Transcendental?" i "Co z Brain Story?". Poruszając te kwestie byłem tym bardziej uparty, bo dobrze wiedziałem, że wiele gotowych do wydania pomysłów leży odłogiem. I o ile drugi, w pełni ukończony, album Psychotropic kolejny rok będzie pokrywał się mentalnym kurzem na czyimś dysku, o tyle nagle doczekaliśmy się informacji o powrocie Brain Story. Następca debiutanckiego "Colours in my head" ukaże się dokładnie za miesiąc.

Brain Story  /  Fot. facebook.com/brainstoryband
Ten poboczy projekt byłego gitarzysty m.in. Closterkeller to podręcznikowy wręcz przykład przepadnięcia znakomitej muzyki bez odpowiedniej promocji. Mimo że od ukazania się jego pierwszej płyty minie w tym roku 12 lat, będziecie musieli naprawdę mocno się napocić, by na rodzimej scenie znaleźć coś podobnego. Te 70 minut strumienia świadomości wciąż potrafi przenieść słuchacza do zupełnie innego świata. Psychodela? Rock Progresywny? Post Rock? Wszystko wymieszane razem z muzyczną chemią, a nawet pewnie i czymś jeszcze. Dlatego trudno nie szczerzyć zębów aż po same ósemki, gdy słucha się zapowiedzi kontynuacji tego, co przed laty Mariusz nagrał z Gnatem, perkusistą Psychotropic, oraz Gosią, kojarzoną przede wszystkim z Diachronią.


O samym albumie nie wiadomo jeszcze zbyt wiele. Ale przy takiej zapowiedzi nie ma to większego znaczenia. Na razie wystarczy tytuł - "Madeinside" - oraz data premiery, czyli 11 kwietnia. Dopiero z biegiem czasu dowiemy się, czy za tą muzyką stoi ktoś jeszcze i w jaki sposób będzie można ją pozyskać. Fizyczny nośnik byłby tu bardzo mile widziany. Szkoda tych pomysłów jedynie na zwykłe, bezimienne cyfrowe pliki. A przy okazji. Kompaktowe wydanie debiutu Brain Story jest już nieosiągalne, ale muzycy udostępnili je w całości. Zajrzyjcie do archiwów działu MP3 warte posłuchania. Warto.

Brak komentarzy: