niedziela, 26 maja 2013

Taśma odrodzona z popiołów

W Polsce lat 90. ze względów czysto finansowych wiele płyt było wydawanych jedynie na kasetach magnetofonowych. A że był to czas apogeum szeroko rozumianego klimatycznego grania na tym wysłużonym nośniku ukazały się w zasadzie wszystkie kluczowe wówczas albumy, które dziś uchodzą za klasykę takiego czy innego gatunku. Niestety wiele z nich wciąż nie doczekało się oficjalnego kompaktowego wznowienia, ale od jakiegoś czasu można zaobserwować sentymentalne tendencje, które skłaniają starszych już muzyków do przypomnienia sobie i swoim sympatykom wydawniczej przeszłości. Teraz do tego grona dołączą kolejni. Po niemal 17 latach w nasze ręce trafi "Popiół (Introibo ad Altare Dei)" Thy Worshiper.

Fot. last.fm/ThyWorshiper
Zespół przez długi czas był ważnym przedstawicielem wrocławskiej sceny i liczącym się reprezentantem rodzimego pogańskiego grania. Jego muzycy zdobyli sobie szersze uznanie przede wszystkim wspomnianym długogrającym debiutem, który ukazał się 1996 r. za sprawą poznańskiej Morbid Noizz Productions. Późniejsze losy zespołu były dość zawiłe. Ostatecznie doczekaliśmy wznowienia działalności, płyty "Signum" w 2005 r. oraz wydanej pięć lat później demówki "Opowieść jednej nocy" prezentującej współczesne, jeszcze bardzie słowiańskie i momentami tradycyjne oblicze zespołu. Co ciekawe, obecnie Thy Worshiper to kolektyw emigrantów, gdyż jego muzycy osiedli w Dublinie.

Fot. facebook.com/thyworshiper
Siłą "Popiołu" była i wciąż jest niezwykła synteza black metalu, pogaństwa i spajających je w całość nostalgicznych melodii. To nieokiełznana muzyka pełna energii, spontaniczności, sprecyzowanej myśli i tekstów wykrzyczanych w ojczystym języku. Ta płyta ma w sobie jakiś ułamek soli tej ziemi. Prawdopodobnie dlatego po latach tak wiele osób wraca do tego wydawnictwa, licząc, że pewnego dnia zostanie wznowione na kompakcie. Co prawda, przygotowanie reedycji zostało już zapowiedziane przez muzyków, ale obecnie nie wiemy nic więcej. Pozostaje zatem liczyć, że nowego wydania doczekamy się jeszcze w tym roku. Chociaż z kronikarskiego obowiązku należy wspomnieć, że mimo wydania "Popiołu" jedynie na kasecie, to w sumie cztery z dziesięciu kompozycji ukazały się na dwóch kompaktowych kompilacjach. Pierwsza była dołączona do magazynu Morbid Noizz, druga zaś do również nieistniejącego już "Thrash'Em All'. Póki co ta namiastka cyfrowego nośnika musi jeszcze wystarczyć. Oby jak najkrócej.

7 komentarzy:

Unknown pisze...

Juz jest na CD :) Info na: https://www.facebook.com/thyworshiper

Kamil Mrozkowiak pisze...

Nabyłem egzemplarz i cieszę się, że ta płyta wreszcie jest dostępna na CD. Sądzę jednak, że 50 zł to nieco za dużo.

Unknown pisze...

Niestety produkcja wykosztowala nas znacznie wiecej niz oczekawilismy I stad taka cena... Miejmy tylko nadzieje ze w przyszlosci okaze sie to latwiejsze do zrealizowania...

Anonimowy pisze...

Bez jaj. 50 złociszy za taki album. Czekałem na CD kilkanaście lat i w razie potrzeby zapłaciłbym wielokrotność tej drobnej sumki (a milionerem nie jestem)

Kamil Mrozkowiak pisze...

Za CD-R? Mimo wszystko to za dużo. Niemniej, dobrze, że chociaż tak.

Anonimowy pisze...

Ja dostałem tłoczoną płytę. Ale początkowo był to CD-R z nadrukiem. Jeżeli ktoś dostał CD-R i nie jest zadowolony to TW podobno wysyła tłoczoną płytę na własny koszt. Tak napisali na FB.

Kamil Mrozkowiak pisze...

Dzięki za informację,