poniedziałek, 25 kwietnia 2011

W pogoni za horyzontem

Tadeusz Miciński napisał kiedyś „ponad głębiami czarnych wód leżę w bezchwiejnym cichym śnie i marzę…”. To jeden z licznych fragmentów twórczości popularnego w pewnych kręgach i zarazem dość rzadko omawianego w szkole młodopolskiego poety. Dodajmy, poety, którego twórczość mniej bądź bardziej, ale wciąż inspiruje wielu artystów, wśród których liczną grupę stanowią także muzycy, czego dowodzi m.in.  Przemysław Rychlik, komponujący pod szyldem Accomplice Affair.

Fot. Arch. zespołu
To kaliski projekt powstały w 2005 r., pod którego szyldem wspomniany muzyk nagrał jak dotąd cztery regularne płyty. "Cienie" to najnowsza z nich. Podobnie jak na poprzednich wydawnictwach, Przemysław Rychlik wciąż poszukuje kolejnych granic swojej wyobraźni, bezustannie podążając w kierunku horyzontu. Z jakim skutkiem? 

Fot. Przemysław Rychlik
To przepełniony eksperymentami ambient, który wymaga od słuchacza nie tyle skupienia, co raczej spokoju, rozluźnienia. Stanu, w którym będzie mógł uwolnić wyobraźnię od ograniczeń narzucanych mu przez otaczającą go rzeczywistość.  To nie jest łatwa muzyka i z pewnością zostanie odrzucona przez wielu, którzy nie przywykli do takich dźwięków. Jeśli jednak nie należycie do tego grona osób, śmiało możecie po nią sięgnąć. 


Dziś po północy będę miał przyjemność rozdać Wam kilka egzemplarzy najnowszej płyty Accomplice Affair. Wystarczy uważnie nadstawiać ucha. Jeśli jednak ktoś z Was już teraz chciałby wejść w posiadanie "Cieni", niech napisze na melodie@radiokampus.waw.pl. Pierwszych pięć osób, które tak uczynią, zostaną nagrodzone albumem Przemysława Rychlika.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

"Miciński... To jeden z licznych fragmentów popularnego w pewnych kręgach... młodopolskiego poety..."
Ta, pewne kręgi:)

Biedny, podzielony przez Ciebie na liczne fragmenty młodopolski poeta;)