czwartek, 14 października 2010

Prezent dla sympatyków gitarowych brzmień

Największą przyjemność ze słuchania płyt koncertowych czerpiemy, gdy mieliśmy szczęście być na występie, jaki to został zarejestrowany z myślą o danym wydawnictwie. To jednak nie zdarza się nam zbyt często, ale mimo to niekiedy trafiają w nasze ręce albumy nagrane na żywo, obok których nie możemy przejść obojętnie. I to nawet wówczas, gdy danych muzyków nigdy nie widzieliśmy na własne oczy.
Kanadyjczycy z Detroyalldreamers nigdy nie zagrali w Polsce, ale ich płyta 'Live at Divan Orange' z pewnością na długo zapadnie Wam w pamięci. Dlaczego? Chociażby z tego powodu, że muzycy  w całości udostępnili ją wszystkim zainteresowanym.

Krążek jest zapisem tego, co wydarzyło się 27.10.07 r. w Montrealu, gdy muzycy promowali album "Wish I Was All Flames". To jedno z tych wydawnictw, które mogą przyciągnąć uwagę nie tylko sympatyków gatunku, którym w tym przypadku jest post rock, ale i tych, którzy sięgną po nie wyłącznie w celu zaspokojenia ciekawości. 
Niezależnie od Waszych intencji odsyłam Was do działu MP3, których warto posłuchać.


Brak komentarzy: