Gdyby oceniać przedstawicieli amerykańskiej sceny wyłącznie na podstawie tego, co w środku dnia słyszymy w radiu lub, o zgrozo, widzimy w telewizji, to oczom naszej wyobraźni ukazałaby się wizja nieprzebranego oceanu kiczu, tandety i komercji. Na szczęście jednak, również za Wielką Wodą, istnienie prężnie działające podziemie i szeroko rozumiana scena niezależna, której jednym z ciekawszych przedstawicieli jest niewątpliwie Agalloch.
Muzykom z Portland, jak mało komu, z powodzeniem udało się stworzyć własny styl, łącząc elementy black i doom metalu wraz z charakterystycznym brzmieniem gitary akustycznej oraz tym, co zwykliśmy określać mianem post rocka. Tak przynajmniej było do tej pory. A jak będzie na nowej, czwartej już studyjnej płycie? Przekonamy się 23 listopada, gdyż to tego dnia ukaże się "Marrow of the Spirit". Oczekawania są spore, ale Amerykanie jeszcze nigdy nie zawiedli swoich sympatyków, zatem mamy podstawy, by być dobrej myśli.
1. They Escaped The Weight Of Darkness [3:41]
2. Into The Painted Grey [12:25]
3. The Watcher’s Monolith [11:46]
4. Black Lake Nidstang [17:34]
5. Ghosts Of The Midwinter Fires [9:40]
6. To Drown [10:27]
2. Into The Painted Grey [12:25]
3. The Watcher’s Monolith [11:46]
4. Black Lake Nidstang [17:34]
5. Ghosts Of The Midwinter Fires [9:40]
6. To Drown [10:27]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz