Ten trójmiejski muzyk nigdy nie śpieszył się z wydawaniem płyt pod szyldem Klimt. Debiutanckie "Jesienne odcienie melancholii" ukazały się w 2007 r., drugi album "Agape" cztery lata później, zaś w miniony poniedziałek,tj. 9 lutego, po kolejnych czterech wiosnach doczekaliśmy się "Genesy". Los chciał, że dokładnie tydzień później w Waszej obecności będę miał przyjemność porozmawiania z samym zainteresowanym. Pytań z pewnością nie zabraknie, gdyż trzecie wydawnictwo Klimt zdecydowanie różni się od poprzednich. Do usłyszenia.
Antoni Budziński / Fot. Paweł Budziński/facebook.com/klimtpl |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz