środa, 9 października 2013

Małopolski post rock

Rodzimych sympatyków post rocka zajmuje obecnie przede wszystkim premiera trzeciej płyty Tides From Nebula. I słusznie, choć warto zwrócić uwagę na to, że w tym samym czasie ukazuje się fonograficzny debiut zespołu nieporównywalnie mniej znanego, ale za to bardzo obiecującego. Co prawda nazwa powstałego w małopolskich Brzeszczach Besides nic Wam nie powie, ale za to muzyka już tak.

Besides podczas koncertu  /  Fot.  Fotostaszewski
Grupę tworzy czterech muzyków, którzy grali wcześniej w raczej anonimowych składach, ale teraz powoli robi się o nich coraz głośniej. Trzeba przyznać, że zasłużenie. Wszystko za sprawą debiutanckiego albumu "We Were So Wrong", którego przedsmakiem była epka, wydana rok temu przez sam zespół. Ten album to niespełna godzina instrumentalnego post rocka. Dużo w nim przestrzeni, melodii, melancholii, ale i zrywów pełnych energii. Słychać w nim wiele inspiracji klasykami gatunku, ale najważniejsze jest to, że wszystko zagrano poprawnie, z pasją, a na końcu przyzwoicie wyprodukowano. Muzycy mieli dużo pomysłów, pośród których poszukiwali swojego stylu i miejscami nawet im się to udało, ale na więcej będziemy musieli jeszcze zaczekać. Słuchając "We Were So Wrong", tym bardziej wyrwani ze snu, nie stwierdzimy jeszcze, że to nagrania Besides. Może na drugiej płycie?  



W tej muzyce najbardziej mogą podobać się chęci do grania i entuzjazm, który przekłada się na kreatywność i udane połączenia ze sobą poszczególnych pomysłów. Tego zwyczajnie chce się słychać, co już na wstępie przekłada się na życzliwe podejście do płyty. Jeśli jest tak, jak domyślam się, słuchając tej płyty, i wszystko podąży we właściwym kierunku, może być naprawdę ciekawie.



Oczekiwania muzyków i nadzieje sympatyków gatunku mają prawo być duże. Jak zawsze w takiej sytuacji czas pokaże, czy zespół przypadkiem nie wykorzystał wszystkich najlepszych pomysłów na debiutancki album. Oby nie, gdyż najzwyczajniej w świecie byłoby szkoda. Polski post rock ma się przyzwoicie, ale dobrze byłoby, by komuś udało się powtórzyć sukces Tides Fron Nebula. Skorzystają na tym wszyscy, a my chyba najbardziej. Swoją drogą, ciekawe, czy popularni warszawiacy czują już na plecach oddech zdrowej konkurencji. Zwracajcie uwagę na to, co w naszym kraju dzieje się w tej muzyce. Przeważająca liczba fizycznych kopii naprawdę dobrych wydawnictw ukazuje się bez dużego rozgłosu, w niewielkich nakładach, siłami samych zainteresowanych. I co w tym wszystkim niezwykłe, egzemplarze błyskawicznie się rozchodzą. Słowem, zalecam czujność. Kto pierwszy, ten lepszy. Poniżej wizualna zapowiedź dostępnego już "We Were So Wrong". Całej płyty możecie posłuchać tutaj.

Brak komentarzy: