środa, 8 września 2010

Jedni z nielicznych na polskiej scenie

Pogrzebowa odmiana doom metalu nigdy nie narodziła się w naszym kraju na dobre i niemal całkowicie odeszła w zapomnienie, zanim zdążyło przypaść jej potencjalne apogeum. Dlatego też nie może dziwić fakt, że dziś w rodzimym podziemiu muzyków komponujących takie dźwięki bylibyśmy w stanie zliczyć niemal na palcach jednej reki. Dobrze jednak, że ci w ogóle są i wciąż możemy czekać na ich nowe nagrania, czego najlepszym przykładem pozostają dokonania Gallileous.

Zespół powstał w 1990 r. w Wodzisławiu Śląskim, a jego muzyków uważa się za polskich pionierów funeral doom metalu. Po pierwszych pięciu latach działalności każdy z nich poszedł w swoją stronę, a grupa pozostawiła po sobie dwie taśmy demo, które cieszyły się dużym uznaniem nie tylko w rodzimym podziemiu. Wznowienie działalności w 2006 r. zaowocowało debiutanckim albumem "Ego Sum Censore Deuum" oraz wydaną w ubiegłym roku epką "Equideus".

To trudna i wymagająca muzyką, po którą nie każdy odważy się sięgnąć, ale niezależnie od preferowanych  przez Was dźwięków, muzycy Gallileous zasłużyli na szacunek za to, co robią. Ich twórcza bezkompromisowość i determinacja w działaniu są czymś, co obecnie charakteryzuje coraz mniej osób sięgających po instrumenty.   

W dziale MP3, których warto posłuchać znajdziecie singiel zespołu, który został wydany jedynie w Internecie.

Brak komentarzy: