poniedziałek, 26 grudnia 2016

Czyszczenie magazynów

Z perspektywy czasu nie sposób nie zauważyć, że muzycy The Gathering mieli nosa do zawieszenia działalności. Zrobili to w 2013 r. po całkiem dobrze przyjętej płycie "Afterwords", o wiele ciekawszej od poprzednich nagranych z Silje Wergeland na wokalu. Co więcej, już wówczas musieli mieć ściśle określony plan na wydawniczą przyszłość zespołu oraz pomysł na zajęcie się czymś nowym. I tak bracia Hans i Rene Rutten realizują się teraz w niebawem mającym zadebiutować projekcie Habitants, a w nasze ręce systematycznie wpadają kolejne wydawnictwa. Było trzypłytowe retrospektywne "TG25: Diving into the Unknown" z okazji 25 lat działalności zespołu, podwójny koncertowy album "TG25: Live at Doornroosje", na którym słychać niemal wszystkich byłych i obecnych muzyków The Gathering, jest i winylowe wydanie "In Motion", pierwotnie dvd m.in. z występem z katowickiej Metalmanii z 1997 r. A żeby tego było mało, zapowiada się coś jeszcze. W praktyce więc przypomina to wielkie czyszczenie magazynów w myśl zasady "spoko, ludzie kupią".

The Gathering w 2006 r.  /  Fot. Wikipedia
Na wiosnę na sklepowe półki trafi kompilacja "Blueprints". Na dwóch płytach mamy znaleźć 24 utwory z czasów "Souvenirs" i "Home", czyli ostatnich studyjnych albumów The Gathering z Anneke van Giersbergen. Będą to wersje demo oraz odrzuty, które nie trafiły na finalne wersje tych krążków. Trudno będzie nie podejść sceptycznie do tego wydawnictwa, ale historia pokazała, że po odejściu Anneke w 2007 r. coś definitywnie się skończyło i zespół już nigdy nie powtórzył artystycznych i komercyjnych sukcesów. Dlatego ta retrospektywa z miejsca ma gwarancję atencji starszych fanów. Pytane tylko, czy jej zawartość będzie warta ich czasu. Inna sprawa, że zespół całkiem sprytnie zapowiedział "Blueprints" dość obiecująco brzmiącym i niepublikowanym wcześniej "Blister".


Na pewno warto będzie zapoznać się z tym wydawnictwem. W przypadku takich krążków dość szybko wiadomo, czy ktoś zaoferował nam coś naprawdę sensownego, czy raczej rozpaczliwie przejrzał zawartość piwnicy lub rzeczonego magazynu w poszukiwaniu pierwszych lepszych staroci, by zarobić parę dodatkowych euro. Z drugiej jednak strony koncertowo-studyjne kompilacje ukazujące się po zawieszeniu działalności The Gathering są bardzo porządnie wydane i wyprodukowane, zatem daje to nieco nadziei, że "Blueprints" będzie potrafiło obronić się samo. Poczekamy, posłuchamy, ocenimy.

Brak komentarzy: