piątek, 16 grudnia 2011

Tak niewielu dla tak nielicznych

Wbrew wszelkim znakom na niebie i ziemi kaganek rodzimego doom metalu wciąż tli się, co chwila to rozbłyskując, to niemalże gasnąc. Ci nieliczni muzycy, którzy wciąż sięgają po instrumenty z myślą o pogrzebowym graniu, zeszli głęboko do podziemia i próżno przyjdzie nam szukać ich dokonań na sklepowych półkach. Lecz na szczęście co jakiś czas przypominają wszystkim, że wszelkie plotki o ich śmierci są mocno przesadzone. Nie inaczej jest z warszawskim Oktor.

Fot. Arch. zespołu
Muzycy zaistnieli w świadomości wąskiego grona rodzimych sympatyków gatunku przede wszystkim kompilacją "All Gone In Moments" z 2007 r., na której znalazły się wszystkie nagrania z wcześniejszych wydawnictw. Co ciekawe, premiera płyty odbiła się również pewnym echem poza granicami Polski, czego wyraźne ślady bez trudu wciąż można znaleźć w zasobach globalnej sieci. Nie bez znaczenia było również nagranie opracowania jednej z kompozycji Skepticism, jakie znalazło się na "Entering The Levitation", wartym uwagi tirbute albumie poświęconym fińskiej legendzie gatunku. A co dalej? Najważniejsze teraz jest to, że doczekamy się nowej płyty.


O samym wydawnictwie wiadomo obecnie niewiele, poza tym, że paradoksalnie będzie to pierwszy regularny album warszawiaków. Prawdopodobnie sami muzycy nie mają jeszcze pojęcia czyim nakładem i kiedy ta płyta miałaby się ukazać, ale już teraz postanowili udostępnić fragmenty wybranych kompozycji, które znajdziecie poniżej. Nie oczekujcie oryginalności. Po prostu spodziewajcie się doom metalu i tego, co sprawia, że tę muzykę w naszym kraju grają tak nieliczni.

Brak komentarzy: