wtorek, 23 grudnia 2014

Nie ma już diabła, nie ma i zaufania

Tajemniczy łódzki producent o pseudonimie K. intryguje coraz bardziej. Po genialnym dekadenckim, pełnym stylistyki noir "There's The Devil Waiting Outside Your Door", zaśmiał się wszystkim w twarz i sam rzucił sobie wyzwanie w postaci ambientowego "Lord Said Go to The Devil". Ten swoisty drugi debiut wzbudził może mniej zachwytów niż poprzednik, ale z pewnością spotkał się z uznaniem za bezkompromisową zmianę stylistyki. A co stało się teraz? Diametralnej zmiany już nie ma, tytularnego diabła również. Jest za to swoisty manifest zamknięty w słowach "No Longer Trust These Eyes of Mine". 

Instrumentarium K.  /  Fot. facebook.com/untitled777
Trzecia płyta K. to rozwinięcie pomysłów z drugiego albumu. Ponownie w nasze ręce muzyk oddał pełen ciemności ambient, ale tym razem w tej muzyce dzieje się znacznie więcej. Jest o wiele bogatsza i bardziej dopracowana. Zupełnie jakby po ukazaniu się "Lord Said Go to The Devil" samemu zainteresowanemu brakowało spełnienia i poczucia, że teraz może rozpocząć coś zupełnie nowego, gdyż każde kolejne podobne wydawnictwa byłyby jedynie ubogimi krewnymi dopiero co nagranych utworów. Swoją drogą, być może tak właśnie było po ukazaniu się "There's The Devil Waiting Outside Your Door", czego efektem stała się wspominana wcześniej diametralna zmiana stylistyki. Być może.


"No Longer Trust These Eyes of Mine" zyskuje najbardziej, gdy ambientowe tło prowadzi jeden dźwiękowy szczegół. Spośród wszystkich wykorzystanych zabiegów najlepiej wypada trąbka, jakże diaboliczna za czasów pierwszej płyty. Tutaj ten instrument, a w zasadzie jego echo, dochodzi jakby z głębi tunelu lub bardzo długiego korytarza, co budzi przyjemne konotacje z obrazową muzyką, napisaną np. z myślą o filmie. Aż chciałoby się, by w tej dźwiękowej otchłani było jej znacznie więcej. Na szczęście są też inne pomysły, luźno powiązane m.in. z trip hopem i industrialem. Autor zadbał o urozmaicenie, operując w ramach typowo monotonnego gatunku.



Tu nic nie jest podane na tacy. Mimo że tym razem K. nie wymaga od słuchaczy aż tak wiele skupienia jak w przypadku "wysyłania nas do diabła", to jednak każdy sam musi wyłuskać z tej muzyki to, czego poszukuje i znaleźć sposób interpretacji tego, co słyszy. Owszem, obecnie te dźwięki są o wiele przystępniejsze, ale i tak wciąż dość wymagające. Co więcej,  ze względu na tytuł "No Longer Trust These Eyes of Mine" wydaje się kolejnym etapem gry, którą prowadzi z nami rzeczony łodzianin. Tajemniczy producent dobrze wie, że to on dyktuje warunki, a my możemy jedynie uważnie nadstawiać ucha. Mamy jednak prawo wymagać i oceniać, co zaledwie trzy tygodnie po premierze budzi pytania o to, czym K. zaskoczy nas w przyszłości. Oby nie trzecią ambientową płytą. To byłoby zbyt proste i zbyt oczywiste na tak ciekawego muzyka.

Brak komentarzy: