środa, 10 kwietnia 2013

Cicha nadzieja głośnej muzyki

Niemal od zawsze Trójmiasto było bardzo widocznym punktem na muzycznej mapie Polski. Tyczyło się to wszelkich dźwiękowych etykiet, np. na legendarnej już Gdańskiej Scenie Alternatywnej począwszy, a obecnie chociażby na przedstawicielach post metalu skończywszy. Powszechnie uznane już Bildead i niedawno udanie debiutujące God's Own Prototype to dwa zespoły, których nie trzeba specjalnie przedstawiać rodzimym sympatykom gatunku. To tylko kwestia czasu, zanim do tego grona dołączą kolejne grupy. Śmiem nawet twierdzić, że muzycy jednej z nich uczynią to już niebawem. A jeśli ich debiut będzie tak udany, jak zapowiadające je nagranie, to możemy mieć do czynienia nawet z czymś więcej.


Fot. Simona Jambor
Gdańskie Spoiwo powstało w 2009 r. Jak do tej pory jego muzycy, a wśród nich jedna dama, byli znani przede wszystkim lokalnej publiczności i osobom, które natrafiły w sieci na ich dwa studyjne nagrania, z których tak prawdę jedno to niespełna dwuminutowe intro. Teraz ten stan rzeczy z pewnością ulegnie zmianie, gdyż regularna już kompozycja "Skin" trafiła na wspominaną przeze mnie niedawno bezpłatną cyfrową kompilację "Ligts and Air", która ukazała się siłami internetowej społeczności Post-rock.PL. Przyznam, że ten utwór, który swoją drogą znajdziecie poniżej, zrobił na mnie niemałe wrażenie. Ciężar,  majestat brzemienia, czy narastające tempo w żadnym razie nie są nowymi rozwiązaniami w tej muzyce, ale ich realizacja przez gdańszczan pozwala wierzyć, że mająca ukazać się niebawem debiutancka epka zespołu przyniesie nam naprawdę kawałek dobrej muzyki, a być może nawet przyciąganie również uwagę profesjonalnego wydawcy.

Fot. Simona Jambor
Siła muzyki Spoiwa to niewątpliwie dwa syntezatory, które w żadnym razie nie są byle wypełnieniem pustych przestrzeli niewykorzystanych np. przez gitarzystę. Wręcz przeciwnie. Wydaje się, że to one właśnie będą torowały drogę dla pozostałych instrumentów, czyli rzeczonej gitary oraz sekcji rytmicznej. Czy ta  ściana dźwięku będzie pochłaniała słuchaczy, to już czas pokaże. Wszystko wskazuje na to, że przekonamy się o tym prędzej niż później. Nie ma ludzi nieomylnych, ale nie ukrywam, że to zespół, w który w osobiście wierzę od chwili, gdy po raz pierwszy usłyszałem "Skin". Nie mam powodów, by tak o nim nie myśleć. Na naszych oczach rodzi się coś naprawdę ciekawego. Dajcie im szansę.

Brak komentarzy: